„Słownik biograficzny teatru polskiego 1900-1980”, t. II, PWN Warszawa 1994:
POLEWKA Adam (4 III 1903 Kraków - 1 X 1956 Kraków), dyrektor, kierownik lit. teatruBył synem Antoniego P., majstra budowlanego, i Anny z Wątrubków, mężem Zofii z domu Suchta, ojcem scenografa Jana
Polewki. Ukończył w 1921 gimn. w Krakowie. W 1922-26 studiował na Wydz. Matematyczno-Przyrodniczym Uniw. Jagiell. i w Instytucie Towaroznawczym Wyższej Szkoły Handlowej w Krakowie. W czasie studiów należał do Klubu Artyst.-Lit. „Helion” i grupy „Literat” oraz Koła Miłośników Dramatu Klasycznego, gdzie reżyserował i grał w licznych przedstawieniach. W 1927-28 jako wykładowca uniw. ludowego w Szycach obserwował pracę amat. zespołu pod kier. Z. Solarzowej. Jej ideę „budzenia ludzi”, szukania wśród nich wartości kulturalnych w miejsce „butnego oświecicielstwa” starał się zrealizować w kierowanym przez siebie ponad rok (1 I 1929 - wiosna 1930) T. Robotniczym TUR w Sosnowcu. Wystawił wówczas (w reż. S. Wolickiego) faktomontaż „Sacco i Vanzetti” własnego autorstwa, adapt. swej powieści „Cud”, „Sędziów”, „Amnestię”, rewię polityczną „Losy Europy”. Teatr w Sosnowcu był bliski teatrom l. dwudziestych w Niemczech i Rosji, zarówno kształtem insc, jak i w zakresie ideologii. Związany wówczas z PPS (od 1932 z KPP) P. tak formułował jego program: „patrzymy na socjalizm jako na nową formę życia, trzeba zatem pokoleniom dać nową sztukę”, zastrzegając zarazem „nie robimy z teatru trybuny agitacyjnej”. Teatr w Sosnowcu miał być „nowoczesną sceną dla mas”, wychowującą aktora, nie tylko w sensie artyst., ale i politycznym. Miał to być nowy „typ aktora socjalisty”, kształcony we Współstudio Dramatycznym przy teatrze. Teatr ten miał szansę stać się najciekawszą, obok zespołu W. Wandurskiego, pol. sceną robotniczą, utrzymał się jednak zaledwie kilkanaście miesięcy. Atakowany przez środowisko TUR-owców za nadmierne eksperymentatorstwo, P. współpracował jednak przez pewien czas z OM TUR w Krakowie, a także z zespołami związków zaw. jako reżyser, autor szopek politycznych, prelegent. W 1930-31 był stypendystą Funduszu Kultury Nar. we Francji, Belgii i Niemczech. W 1935-36 był kier. lit., reżyserem i autorem kabaretu Bury Melonik, działającego przy Czytelni Towarzyskiej w Krakowie, współpracował także z Polskim T. Akademickim (Poltea). W rocznicę założenia Uniw. Jagiell. reżyserował własne widowisko „Otrzęsiny” (20 VI 1935), wystawione wraz z „Kopernikiem” na dziedzińcu Collegium Maius i pokazane podczas tournee (1936) w Rumunii, Bułgarii, Jugosławii, na Węgrzech. Od 1935 współpracował z T. Artystów Cricot. Uznawany był za jednego z jego animatorów; w 1935 improwizował tam swoje „Opowieści nie napisane”, w sez. 1937/38 reżyserował (z J. Jaremą) swoją szopkę polityczną „Herod i Ariowie” - „karnawał masek przypominający taniec chochołów, ślepych w swej tragicznej farsie na chwilę przed zapadnięciem hitlerowskiej nocy” (J. Lau), był autorem przekładu, wystawionego w 1937 „Mistrza Piotra Pathelin” (zagrał także rolę Sukiennika) oraz autorem napisanych wierszem fredrowskim intermediów do „Męża i żony” (grał też Reżysera) i współautorem adapt. „Wyzwolenia” (1938). Grał epizody w paru przedstawieniach, bywał konferansjerem, pisał teksty satyryczne (m.in. do wieczoru „Fraszki pana Pronaszki"). Był głównym autorem pierwszego, a zarazem ostatniego programu efemerycznej scenki kabaretowej Cricot: teatrzyku Tam-tam. Działalność P. w Cricot skłoniła S. Jaracza do prób zaangażowania go w sierpniu 1938 na stanowisko „dramaturga” w T. Ateneum. Dla tego teatru tłumaczył P. „Wesołe kumoszki z Windsoru”, które miały inaugurować sez. 1939/40. Wielką popularność przyniosły P. wystawione w krak. Barbakanie jego „Igrce w gród walą”, objawiające po raz kolejny zafascynowanie autora zarówno epoką średniowiecza, jak i widowiskami ludowymi (już w dzieciństwie brał udział w jasełkach) oraz Krakowem. Wystawione po raz pierwszy w 1938 (P. grał rolę Marchołta) z okazji Dni Krakowa, wznawiane były w 1939 i po II wojnie światowej.
Wpływ P. na pozazawodowe życie teatr. dwudziestolecia nie ograniczał się do wymienionych tu dokonań. Podobnie jak w życiu lit., zaistniał przede wszystkim jako inspirator, polemista, autor pomysłów nie zrealizowanych, owocujących w dziełach innych twórców. Należał do ludzi, którzy znaczą i zapisują się w pamięci bardziej poprzez swą osobowość niż dzieła. Takim pojawia się we wszystkich wspomnieniach: „można mówić o Polewce jako o pisarzu, który przegadał swą twórczość, rozproszył jako złote myśli, lapidarne syntezy, facecje i jednodniowe projekty, rzuty koncepcyjne, które nie jednemu mogłyby starczyć na tuzin utworów” (L. Kruczkowski); „sam improduktyw, ale wielkiej pomysłowości”, „piekielnie inteligentny” (A. Wat). Po 1945 związki P. z teatrem prawie całkowicie wygasły, mimo iż przez krótki okres był kier. lit. T. im. Słowackiego w Krakowie (kwiecień-sierpień 1946 i 1956) i T. Miejskiego w Katowicach (1947). W 1947-54 wykładał nauki polityczne w krak. Szkole Dramatycznej (od 1949 PWSA); prowadził też szkolenie polityczne w T. Rapsodycznym.